3 lip 2017

Dzień dobry...?


   Nie wiem, czy ktoś tutaj w ogóle jeszcze zagląda. W końcu od ostatniego rozdziału minęło już kilka miesięcy. Mimo wszystko chciałam dać jakiś znak, który bynajmniej nie jest przywitaniem, a raczej pożegnaniem. Po prostu wyczerpałam już limit moich pomysłów na to opowiadanie, a od dłuższego czasu kompletnie odsunęło się ono od mojego życia. Postanowiłam więc zawiesić bloga na czas nieokreślony, i wątpię w to, abym kiedykolwiek tutaj wróciła. Mam nadzieję, że nikogo tym nie uraziłam, ale myślę, że nie jedna z Was to przechodziła.
   Ale spokojnie! Nie oznacza to, że całkowicie opuszczam ten cudowny, mały światek ;) Nadal czytam Wasze blogi, choć ostatnio krucho u mnie z komentarzami. Postaram się jednak odpokutować wszystkie winy i jak najszybciej pozostawić po sobie ślad w postaci krótkiego komentarza :) 
   Ponadto, gdzieś w mojej głowie plączą się myśli o kolejnych historiach, jedną mam zaczętą, druga zaś oczekuje jedynie spisania za pomocą klawiatury ;) Nie wiem jeszcze dokładnie kiedy ujrzą one światło dzienne (na pewno nie jednocześnie!) ale z całą pewnością Was o tym poinformuję :)
  Tak więc, widzimy się za jakiś czas, przy okazji życzę Wam udanych wakacji! :))